Witam!
Niespełna dwa miesiące temu w rodzinie pojawił się Tymoteusz - syn M. i K., fanów motocykli. Aby Maluszek od urodzenia przyzwyczajał się do zapachu "palonej gumy", na powitanie otrzymał ode mnie ... motocykl. Wprawdzie na początek jest on z pieluszek, ale co motorek to motorek. :)
Do jego stworzenia wykorzystałam pieluszki jednorazowe, body ze znakiem superbohatera, ceratowy śliniaczek, dwie pieluchy flanelowe, skarpeteczki oraz butelkę z uchwytami. Jako kierowca wystąpił Misiaczek.
Po kilku godzinach efekt był następujący:

Oto gotowy strój motocyklisty:
![]() | ||||
Przód |
![]() |
Tył |
Tuż przed przekazaniem prezent wyglądał tak:
Podarek został wykonany dla Tymka, ale jak to takie Maleństwa mają w zwyczaju, skomentował to słodkim snem. Najbardziej zachwycony był tatuś dziecka (co mnie bardzo cieszy), dumny posiadacz prawdziwego motocykla.
Zanim jednak Tymek wsiądzie na prawdziwy motor, jeszcze trochę paliwa z baku wypłynie i kilka opon jego Tata zużyje. Jak na razie Maluszek jeździ bezpiecznym pojazdem czterokołowym, zwanym potocznie wózkiem dziecięcym.
Pozdrawiam Was wiosennie!
Inspiracja: Drobiazgi co cieszą.
Fantastyczny motorek! Widziałam na żywo - to wiem :) Tata Tymka wciąż nie pozwala go odpakować, więc stoi na widocznym miejscu i jest podziwiany przez wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Cieszy mnie fakt, że moja praca się tak spodobała. Mam jednak nadzieję, że w końcu motorek zostanie rozpakowany, aby mógł służyć również obdarowanemu. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! ,cieszę się że zaglądasz do mnie ja również będę Cię odwiedzać,bo widzę ze warto.POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńGenialny pomysł! O wiele lepszy niż wózki itp. Bardzo oryginalny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Nie jest to niestety mój oryginalny pomysł (podejrzane na blogu Magdaleny Konik), ale moje wykonanie. :)
Usuń